niedziela, 21 marca 2010

Sezon rowerowy 2010 uważam za otwarty

Wczoraj, tj. 20 marca 2010 o godz. 13:00 po raz pierwszy w tym roku wsiadłem na rower. Pojechałem z Piastowa do Ursusa Gołąbki, potem do Włoch i spowrotem przez Ursus właściwy do Piastowa. Dystans, który przejechałem nie był zbyt długi, tylko ok. 18 km, ale i tak zdążyła mnie rozboleć moja niewymowna.

Ale to nic, pierwsze koty za płoty. Ważne, że wreście pogoda pozwala na jazdę rowerem. Wczoraj było ciepło, powiedziałbym nawet, bardzo ciepło. W czasie gdy jeździłem na rowerze, a było to pomiędzy godz. 13:00 a 14:15, temperatura wynosiła ok. 14 st. C. Później zrobiło się jeszcze cieplej, bo aż 17 st. C. Niestety, wieczorem padało i to całkiem nieźle. Dzisiaj, 21 marca, ma być super ładnie, cały dzień słońce. Koniecznie muszę pojeździć dziś na rowerze, tylko troszkę dalej, może Moczydło? Może dołączy do mnie żonka, kto wie?

A ha, zapomniałem powiedzieć, że wczoraj wieczorem, gdy padał deszcz, wybrałem się do DECATHLON-u na Targówku celem nabycia leginsów rowerowych. Wcześniej sprawdziłem na stronie internetowej DECATHLON-u ich dostępność i cenę. W ofercie na stronie internetowej nie były tanie, bo aż 190 zł. Kiedy więc przyjechałem do sklepu długo je przymierzałem i długo je oglądałem, Naprawdę długo się zastanawiałem ale wreście je kupiłem, leginsy RR 5 wzmocnione w rozmiarze XXL. Niestety, zbyt długie, trzeba będzie je skrócić. Na szczęście zdołałem "wytargować" dużą obniżkę ceny. Ze 190 zł. na 108 zł. i nadal mam możliwość ich zwrócenia gdyby mi nie pasowały. Czyli mam pieniądze na ich skrócenie. Zresztą w tej właśnie sprawie, wracając do domu z tak udanych zakupów :) wstąpiłem do Darka, aby spytać go czy nie podjął by się tej roboty. Niestety, nie zdecydował się, czyli w poniedziałek muszę iść do krawca.

Takie rozpoczęcie sezonu rowerowego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz