niedziela, 21 lutego 2010

Moje wycieczki 2009

   Ten rok był naprawdę inny od poprzednich.

   Nareście dotrzymałem swoich własnych obietnic i.... kupiłem rower. Oczywiście nie fakt, że stałem się szczęśliwym posiadaczem roweru wyróżnia ten rok wśród innych. Tym czymś, co czyni go wyjątkowym jest mój sposób spędzania wolnego czasu. Dotychczas w czasie weekendów zajmowałem się: rodziną, domem, pracą, nauką lub jeszcze czymś innym ale napewno nie aktywnym ruchem na świeżym powietrzu, choć i to czasami się zdarzało. Np. ostatni pobyt w Zakopanem. Pamiętam pierwszego dnia, z wycieczki w góry, wróciłem wykończony - byłem m.in. na Giewoncie. Nogi miałem sztywne, ledwie doszedłem do kwatery. Przez kolejne dwa dni musiałem odpoczywać. Kręciłem się w tym czasie po Krupówkach zbierając siły na kolejną, już ostatnią wycieczkę do Morskiego Oka (przez Roztokę i Dolinę Pięciu Stawów). No tak, ale takie spędzanie wolnego czasu zdarzało mi się niezbyt często, albo raczej całkiem rzadko. Normalnie gdy wyjeżdzałem gdzieś poza Warszawę moja aktywność ograniczała się do... leżenia, no może krótkiego spaceru lub kąpieli. Miałem tego dość.
   Tak naprawdę były również inne przyczyn, które zmusiły mnie do zmiany sposbu spędzania wolnego czasu. Najważniejszą z nich była konieczność zadbania o zdrówko. Bardzo utyłem przez te lata "osiadłego trybu życia". Straciłem kondycję i źle zacząłem się czuć sam ze sobą.
   Plany, jak zwykle, miałem ambitne i jak zwykle nie wszystkie udało mi się zrealizować. No ale to nic. Najważniejsze, że ten rok mogę zaliczyć do udanych.
Oto lista moich podróży w układzie chronologicznym:
2009.05.09 - Puławy, Janowiec, Kazimierz Dolny
2009.05.24 - Kazimierz Dolny, Nałęczów
2009.06.21/07.03 - Niemcy/Bawaria
2009.07.18/19 - Lidzbark Warmiński
2009.08.08/09 - Zamość
2009.08.01/02 - Iława
2009.09.18 - Sokółka
Nie we wszystkich z tych podróży używałem roweru, czasami po prostu spacerowałem.